Ads 468x60px

czwartek, 2 kwietnia 2015

Dieta Mamy karmiącej piersią na Wielkanoc 2015

   Wielkanoc to czas, w którym na stole znajdą się przeróżne smakołyki - od Nas zależy czy zdrowe. Szykując wielkanocne potrawy Mama karmiąca kieruje się własnym rozsądkiem. Jeśli Maluch jest już większy wiemy jak reaguje na naszą codzienną dietę, ale jeśli Mama jest "świeżutka" dobrze jest kiedy sięga po informacje, aby nie zaszkodzić Noworodkowi. Ja w życie wprowadziłam rady Położnej ze Szkoły Rodzenia. Pamiętajmy jednak, że to Mama zna najlepiej swoje Dziecko - są dzieci, które reagują na pokarmy alergizujące, ale są i takie których w ogóle to nie rusza.


Sałatki - TAK - ale bez majonezu. Zamiast majonezu możemy użyć jogurt lub lekki serek. Na początku drogi laktacyjnej (pierwsze 2-3 miesiące) unikajmy warzyw wzdymających - por, cebula (zmienia smak mleka), groszek, fasola, grzyby, kalafior, brokuły, ostra papryka, kapusta, sałata. Co zatem dodać do sałatki? Dobry wybór z warzyw to: marchewka, ziemniaki, pietruszka, buraki, cukinia, dynia, ogórek, pomidor, rzodkiewka (te trzy ostatnie używajmy ostrożnie). Zawsze można spróbować symbolicznie sałatkę ;-)

Babki - TAK - jak najbardziej babki piaskowe, unikajmy babek z kakao - to silny alergen.

Makowiec - NIE - jest ciężkostrawny, lepiej zastąpić go struclem serowym.

Sernik - TAK - pamiętajmy, aby to były ciasta domowe, nie sklepowe, których nie jesteśmy pewni składników.

Jajka - TAK - jednak nie przesadzajmy z ich ilością - 1-2 to rozsądna ilość.

Barszcz biały, Żurek - NIE - przez pierwsze 2-3 miesiące, jest zbyt tłusty, może obciążać układ pokarmowy niemowlaczka. Nie kuś losu, mogą być z tego bolące kolki.

Barszcz czerwony - TAK - niekoniecznie zabielany, lepiej żeby był to czysty barszcz czerwony
z bardzo małą ilością octu.

Śledzie - TAK - unikamy śledzi przyrządzonych na ostro: w occie lub cebulą. Sam śledź jest zdrowy i wskazany dla karmiącej Mamy.

Chrzan - NIE - ostre potrawy z chrzanem mogą zmienić smak mleka. Zamiast ćwikły z chrzanem można przyrządzić łagodne buraki z lekkim jogurtem.

Wędliny - TAK - najlepiej chude czyli: drób, cielęcina.

Mięso - TAK - drób, indyk, cielęcina, królik. Wołowina jest ciężkostrawna. Na początku karmienia powinno to być mięso gotowane lub duszone. W późniejszym czasie możemy się skusić na mięso pieczone. Unikajmy mięs smażonych.

Słodycze - NIE - to puste kalorie, można się poczęstować, ale nie podjadać co chwilę. Czekolada może być dla Maluszka silnym alergenem i powoduje zatwardzenie. Dobre są galaretki, kisiel, żelki, ponieważ zawierają żelatynę potrzebną do prawidłowego rozwoju stawów
i kości.

Napoje - TAK - pamiętaj, że kobieta karmiąca odczuwa częściej pragnienie niż kobieta nie karmiąca. Dzieje się tak, ponieważ karmiąc traci się płyny (pokarm kobiecy), a organizm cały czas próbuje wyrównać ich ilość w organizmie. Najlepsza jest woda niegazowana, lekka herbata, herbata ziołowa (ale uwaga niektóre zioła hamują laktację!!), herbata owocowa, jogurty pitne 
i napoje mleczne. Na ilość pokarmu nie ma wpływu bawarka!

Ryby -TAK - ale nie surowe! Szkoda, bo tak lubię sushi ;-) "Nie" mówimy takim rybkom jak: tuńczyk, rekin, miecznik i okoń - ze względu na dużą ilość rtęci, która niekorzystnie wpływa na mózg i układ nerwowy niemowlęcia. "TAK" dla: pstrąga, łososia, śledzia, sardynek, makreli i sieji - ze względu na bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, kwas DHA i EPA, które korzystnie wpływają na rozwój mózgu i wzroku Maluszka. Ryby te są źródłem białka, które również sa potrzebne dzieciom do budowy tkanek.

Owoce - TAK - dla owoców: jabłka, banan, arbuz, melon, morele, porzeczki, maliny, figi, żurawina, daktyle, borówki. Unikać należy takich owoców jak: cytrusy (cytryna, pomarańcze, mandarynki, klementynki), owoce tropikalne, owoce pestkowe (czereśnie, wiśnie, śliwki, brzoskwinie), unikamy również truskawek. Cytrusy i truskawki to owoce silnie alergizujące.

   Nie dajmy się jednak zwariować kochane Mamy! Wszystko jest dla ludzi w rozsądnej ilości. Jeśli chcecie wprowadzić jakiś owoc lub warzywo do swojej diety OBSERWUJCIE swoje Dzieciaczki. Czasem reakcja na to zjadłyśmy pojawi się dopiero na drugi dzień.

Życzę Wam i Waszym Pociechom ZDROWYCH i WESOŁYCH świąt!


Ciekawostka:
Wiecie drogie Mamy, że truskawka jest silnym alergenem ze względu na małe zielone pesteczki. Truskawkę można zatem zjeść, ale trzeba ją "oskubać" z tych małych kropeczek na jej powierzchni. Ja wymyśliłam, że najbardziej odpowiedni i przydatni w tym są mężczyźni :-)

0 komentarze:

 

Łączna liczba wyświetleń

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

 
Blogger Templates